Słuchanie obu płyt zespołu, z słuchawkami na uszach jest cudowne, ale uwierzcie mi, na żywo brzmi to jeszcze lepiej. Przecudowni muzycy, obłędny wokal (miałam ciary na całym ciele) i klimat, który istnieje tylko na koncertach.
Cholera, zastanawiam się jak Igor to robi, bo nie dość, że od pierwszej do ostatniej nuty daje z siebie wszystko i o jakimkolwiek fałszu nie ma mowy, to jeszcze w międzyczasie biega po scenie, tańczy, skacze. Istne zwierze sceniczne!
Nie mogę określić swojego ulubionego kawałka z koncertu, ale jeden moment mnie totalnie wzruszył. Podczas piosenki "Nice" Igor zaczął opowiadać o marzeniach, ich spełnianiu, ciężkiej pracy. Na koniec dodał, że jest pewien, że nasze marzenia się spełnią, tylko musimy z całego serca w to wierzyć. Magiczna chwila, która zmotywowała mnie do pracy i na pewno na długo pozostanie w mojej pamięci.
zazdroszczę koncertu i to w dodatku Lemona :D
OdpowiedzUsuńFajnie wyszły zdjęcie :P Musiało być super :)
OdpowiedzUsuńWspólna obserwacja? Jesłi tak to odezwij się u nas :)
nasz blog
Cieszę się że koncert się udał, fajnie jest zobaczyć na żywo swoich idoli :)
OdpowiedzUsuńJa niedawno byłam na koncercie Acid Drinkers, więc to rozumiem ;)
http://the-blaack.blogspot.com/
♥
OdpowiedzUsuńLUCY DOES IT BETTER
To jest chyba jedyny polski zespół na którego koncert na prawdę chciała bym pójść, ale jak na razie nie mam na to okazji! Mam nadzieję, że kiedyś się spotkamy na jakimś koncercie! :)
OdpowiedzUsuń