No i mamy kolejny post! Tym razem pod lupę wzięłam żel pod prysznic o zapachu leśnych owoców.
Do zakupu skusiła mnie przede wszystkim kolorystyka opakowania, która przykuwa wzrok i przystępna cena bo tylko 7,99zł za 400 ml.
Niestety już po pierwszym otworzeniu zepsuło się zamknięcie, a buteleczka czasem potrafi wyślizgnąć się z mokrych rąk pod prysznicem, więc trzeba uważać. Zaletą jest na pewno piękny intensywny zapach, który po umyciu zostaje na skórze w łagodniejszej wersji i trzyma się dość długo. Nie pieni się jednak tak, jakbym tego chciała, więc używam go jako płynu do kąpieli bo jego niezbyt gęsta konsystencja na to pozwala. W takiej wersji bardziej mnie satysfakcjonuje.
Mimo mieszanych uczuć skuszę się pewnie na inne wersje zapachowe tego produktu, bo kosmetyki pod prysznic/ do kąpieli są moją wielką słabością ;)
Na wpis o maseczkach do włosów z BIOVAXu będziecie musieli poczekać trochę dłużej, ale mimo wszystko zaglądajcie tutaj, bo w międzyczasie pojawią się inne posty.
Miłego wieczoru :) Do napisania!
widziałam go w biedronce :) też mnie bardzo kusił i przykuł wzrok tym cudownym opakowaniem:D
OdpowiedzUsuńTeż widziałam go w biedronce ale narazie mam dużo zapasów i nie skusiłam się na niego :) :)
OdpowiedzUsuńMam go i zapach mi się podoba.
OdpowiedzUsuńRównież mam słabość do kosmetyków pod prysznic! Najbardziej lubię te o zapachu owoców, kwiatów czy innych słodkich orzeźwiających połączeń. Ostatnie zapachy, które przypadły mi do gustu to malina z wanilią, mango z kokosem, śliwkowy i liliowy. Większość zakupiona oczywiście w Biedronce. ;)
OdpowiedzUsuń